EN

4.06.2007 Wersja do druku

Marian Łącz - wspomnienie.

Po raz dziesiąty odbędą się aktorskie zawody wędkarskie im. Mariana Łącza o Puchar Tele Tygodnia. Z tej okazji przypominamy patrona imprezy - wspaniałego człowieka i popularnego aktora.

Bramkostrzelny Makuś Kochała go cała Warszawa. I wcale nie grał głównych ról. Był pogodny, zawsze uśmiechnięty i ludziom życzliwy. Łączył talent aktorski z wielkim sercem dla sportu. A do tego byt jeszcze zapalonym wędkarzem. Wszystkiemu co robił zawsze oddawał się bez reszty. Piłka i kobiety Rodzina i przyjaciele nazywali go Makusiem. Makusiem był także dla uwielbiających go kibiców piłkarskich - najpierw ŁKS-u, gdy w 1947 roku rozpoczął studia aktorskie na PWST w Łodzi, a potem, po przeniesieniu się do stolicy - Polonii, klubu najbardziej warszawskiego z warszawskich. W składzie zaszczytnej reprezentacji narodowej grał do 1952 roku. Żywy jak srebro, pełen temperamentu i sportowej fantazji, cudownie strzelał bramki. Zachwycona publiczność po takim mistrzowskim pokazie skuteczności często na zakończenie meczu wynosiła go z boiska na rękach. Sprytnie wykorzystał tę swoją popularność dla zdobycia serca ukochanej. Zabiegał wówczas o wzgl

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Marian Łącz - wspomnienie.

Źródło:

Materiał nadesłany

Tele Tydzień Nr 23

Autor:

Barbara Kaźmierczak

Data:

04.06.2007