EN

20.09.2010 Wersja do druku

Maria Makowska Franceson: Teatr to moje życie

- Jestem zupełnie inną osobą niż Amanda. Ona ciągle żyje wspomnieniami. Uważa, że kiedyś była piękna, młoda i miała powodzenie. Jest trochę mitomańska, trochę groteskowa - o swojej roli w "Szklanej menażerii" w Teatrze im. Sewruka w Elblągu opowiada MARIA MAKOWSKA-FRANCESON.

Blanche du Bois w "Tramwaju zwanym pożądaniem" i "Bogu" Woody Allena, Jenny w "Operze za trzy grosze" czy Pani Tod w "Mein Kampf" - to tylko niektóre z spośród setek ról, w które w ciągu 35. lat artystycznej wcieliła się Maria Makowska Franceson. Rolą jubileuszową jest rola Amandy w spektaklu "Szklana menażeria" [na zdjęciu]. O tym czym jest dla Niej teatr oraz o roli toksycznej matki z Marią Makowską Franceson rozmawiała Karolina Śluz, dziennikarka info.elblag.pl. Czy pamięta Pani swój pierwszy raz na scenie teatralnej? - Tak. Na trzecim roku łódzkiej filmówki zjawiłam się w Teatrze Wiliama Horzycy, gdzie zagrałam Ewę w Trzeciej Piersi Ireneusza Iredyńskiego. To był mój pierwszy kontakt z żywym widzem w zawodowym teatrze. Rola Amandy, nie jest pierwszym Pani zmierzeniem się z postaciami Tennessee Williamsa, prawda? - Tak. Jeszcze na studiach grałam w "Kto się boi Virginii Woolf". A potem w teatrze zawodowym Blanche Du Bois w "Tramwaju z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Maria Makowska Franceson: Teatr to moje życie

Źródło:

Materiał nadesłany

www.info.elblag.pl

Autor:

KŚ [Karolina Śluz]

Data:

20.09.2010

Realizacje repertuarowe