- Nasza Salome składa się z głosu i ciała - opowiemy o tym rozdarciu - jedna jest ciałem, druga głosem, ale tworzą jedną postać. To jest główny temat teatralnej opowieści tej realizacji - mówi reżyser MAREK WEISS przed premierą "Salome" w Operze Bałtyckiej.
Jak będzie wyglądać najdłużej wyczekiwana opera w Państwowej Operze Bałtyckiej? Czy to opowieść o niespełnionej miłości, czy może o pedofilskim obłąkaniu? Rozmawiamy z Markiem Weissem [na zdjęciu], dyrektorem gdańskiej sceny i reżyserem "Salome", której premiera odbędzie się w piątek (15 kwietnia). Łukasz Rudziński: Dlaczego na ostatnią premierę przed wakacjami wybrał pan akurat "Salome" Richarda Straussa? Marek Weiss: Trzeci raz robię "Salome" i po raz trzeci zdecydowałem się na układ, w którym orkiestra jest na scenie i wszystko dzieje się na proscenium. Aby wystawić ten spektakl, trzeba przede wszystkim znaleźć sposób na sprzeczność, jaka tkwi w głównej bohaterce. Z jednej strony mamy tekst Oscara Wilde'a, historię biblijną, warstwę plastyczną, modernizm. Z drugiej strony opera Straussa ma z tym niewiele wspólnego. To muzyka faceta, który nie był prowokatorem ani artystowskim pyszałkiem, tylko porządnym Niemcem, przestrzegając