EN

11.01.2019 Wersja do druku

Marek Tyszkiewicz: Nie będę białostockim Reaganem

- Kultura kojarzy się z delikatnością, wysublimowaniem. A jak śpiewał Kazik w piosence "Las Maquinas de la Muerte": "Każdy polityk to świnia czarna". Bycie człowiekiem kultury nie oznacza, że nie można być jednocześnie politykiem - mówi Marek Tyszkiewicz, aktor Teatru Dramatycznego w Białymstoku i radny.

Podczas dzisiejszej sesji ślubowanie złoży nowy białostocki radny Marek Tyszkiewicz z KO, na co dzień aktor Teatru Dramatycznego w Białymstoku. Opowiada nam m.in. o tym, jak widzi białostocką politykę i jaki ma pomysł na pobudzenie artystów. Niewielu aktorów wchodzi do polityki. Ze świata filmu najsłynniejszym był Ronald Reagan, który został prezydentem USA. - Na pewno nie będę białostockim Reaganem. Trudno mi się nawet z nim porównywać. Jednak faktycznie będę bodaj pierwszym w Białymstoku aktorem, który zostaje czynnym politykiem. Chociaż dziwnie w moich ustach brzmi słowo "polityk". Bardziej właściwe będzie, jeśli powiem, że zostaję radnym. Choć oczywiście białostocką polityką interesuję się już od długiego czasu. Od kilkunastu lat jestem członkiem Platformy Obywatelskiej. Co sprawia, że człowiek kultury decyduje się zapisać do partii politycznej? - Kultura kojarzy się z delikatnością, wysublimowaniem. A jak śpiewał

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie będę białostockim Reaganem

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny nr 8

Autor:

Tomasz Mikulicz

Data:

11.01.2019

Wątki tematyczne