EN

24.03.2016 Wersja do druku

Marek Piekarczyk: Wracam do roli Chrystusa

- Przez lata byłem zaszufladkowany jako rockandrollowiec, hippis. Aż w końcu Jerzy Gruza dostrzegł we mnie Jezusa - aktora, stałem się wtedy spełnionym artystą, gwiazdą. Nie ukrywam, że rola Jezusa odmieniła moje życie - mówi Marek Piekarczyk.

Z Markiem Piekarczykiem - wokalistą zespołu TSA, odtwórcą roli Jezusa w rock operze "Jesus Christ Superstar" - rozmawia Przemysław Terlecki PRZEMYSŁAW TERLECKI: - Historia zatoczyła koło. Wraca Pan do rodzinnego miasta, wraca z rolą swojego życia... MAREK PIEKARCZYK: - I to z jakiej okazji: jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski! Panom Webberowi i Rice'owi, kiedy tworzyli swoją rock operę, nawet nie śniło się, że zrobią taki prezent jakiemuś Markowi Piekarczykowi, że zagram tytułową rolę Jezusa Chrystusa w rocznicę początków państwa polskiego, z okazji jubileuszu Chrztu naszej ojczyzny. Oni zrobili to dla biznesu, a życie napisało inny scenariusz. W Poznaniu jestem prawie u siebie, bo tutaj się urodziłem, tu są korzenie moje i mojej rodziny. Gdy wchodzi się do Radia Merkury prawą stroną, można zobaczyć na ścianie portret mojego kochanego dziadka Kazimierza Piekarczyka, współzałożyciela w 1927 r. Radja Poznańskiego - dziś jest to właśnie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wracam do roli Chrystusa

Źródło:

Materiał nadesłany

Niedziela Tygodnik Katolicki nr 13

Autor:

Przemysław Terlecki

Data:

24.03.2016