- Nie wystarczy realizować tzw. ambitnych propozycji po to, by się nimi pochwalić w środowisku, a na co dzień grać repertuar rozrywkowy. Ważne jest, by ambicja repertuarowa była codziennością teatru, by nie budowała niszowego, premierowego getta, ale by zaszczepiała potrzebę estetycznych i intelektualnych wymagań w szerokim kręgu odbiorców, by budowała ten krąg - mówi Marek Fiedor, dyrektor Wrocławskiego Teatru Współczesnego.
Polityka programowa i zarządzanie: Jak definiuje Pan profil swojego teatru? Teatr dramatyczny, repertuarowy, ze stałym zespołem aktorskim. - Jak scharakteryzowałaby Pan program swojego teatru? W programie WTW zaproponowałem cztery nurty repertuarowe: a/ autorzy wrocławscy (szczególnie ci związani z WTW: Kajzar, Karpowicz i Różewicz), b/ polska powieść współczesna, c/ klasyka - zwłaszcza utwory słabo obecne na polskich scenach (poszerzanie kanonu), d/ spektakle na podstawie literatury faktu lub dokumentów w cyklu "Prosta historia" (ludzkie historie wpisane w wielką Historię). W ogólnej charakterystyce planów Teatru wskazywałem na potrzebę nie-doraźnego i nie-publicystycznego traktowania poruszanych tematów oraz deklarowałem podjęcie problemu polskiej i lokalnej tożsamości w aspekcie historycznym, społeczno-politycznym i kulturowym. Zapraszam do współpracy reżyserów, którzy nie formatują swojego teatru pod dyktando medialnej wrzawy i są goto