EN

24.03.2016 Wersja do druku

Marek Bargiełowski nie żyje. Odszedł mistrz aktorskiej powściągliwości

Marek Bargiełowski podziwiany był za w role Mistrza w "Mistrzu i Małgorzacie" Macieja Englerta w Teatrze Współczesnym i Bolesława Świdrygiełło w serialowych "Królewskich snach". Był przede wszystkim aktorem teatralnym, w Teatrze Telewizji zagrał blisko osiemdziesiąt ról.

W telewizyjnym teatrze debiutował w "Białej zarazie" Karola Čapka w reżyserii Laco Adamika. U Adamika wystąpił również w spektaklach "Lato" Rittnera, w "Lordzie Jimie" według Conrada i w "Burzy" Szekspira, gdzie zagrał Antonia. Cenił też role Meda w "Lękach porannych" Grochowiaka w reżyserii Tomasza Zygadło, Sędziego w "Pijaku" Fallady w reżyserii Tomasza Lengrena oraz Wodzińskiego w "Lecie z Nohant" w reżyserii Olgi Lipińskiej. Był też Leninem w "Miłości na Krymie" Mrożka. O swoim aktorskim zawodzie mówił z dystansem, podobnym do tego, jaki prezentował na scenie. - W młodości interesowały mnie tylko piłka nożna i dziewczyny - mówił w jednym z wywiadów. - Mimo że mam brata Daniela Bargiełowskiego, aktora, reżysera i pisarza, to najpierw próbowałem dostać się na historię sztuki, ale mi się nie udało. Pracowałem więc jako korektor, ale koledzy drukarze robili mi takie psikusy przy nekrologach, że odechciało mi się. Skończyłem wi�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Marek Bargiełowski nie żyje

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online/23.03

Autor:

j.c.

Data:

24.03.2016