- Farsa jest takim gatunkiem, który wymaga gry w określonym tempie i rytmie. Nie jest to łatwe, bo tu należy iść zgodnie z tymi dwoma elementami no i przede wszystkim trzeba być wiarygodnym - mówi Marcin Tomasik, aktor Teatru im. Sewruka w Elblągu, laureat nagrody Aleksandra za rolę Stanleya Gardnera w spektaklu "Mayday".
Teatr wypełnia praktycznie całe jego życie. Marcin Tomasik otrzymał Aleksandra za męską rolę roku. Tę nagrodę zadedykował swojej córce Darii. Za rolę Stanleya Gardnera w sztuce "Mayday" otrzymał pan w tym roku Aleksandra za najlepszą rolę męską, nagrodę przyznawaną aktorom Teatru im. A. Serwuka w Elblągu. Co dla pana oznacza ta nagroda? Marcin Tomasik: - Aleksander to dla mnie bardzo duże wyróżnienie. Na pewno w jakimś stopniu zobowiązuje mnie do tego, aby pokazywać na scenie coraz lepsze rzeczy. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe. Jesteśmy tylko ludźmi i są role, które wychodzą nam lepiej, a inne gorzej, ale będę starał się dawać z siebie wszystko. Może jeszcze uda mi się Państwa czymś zaskoczyć. Gdyby nie był pan aktorem, byłby pan... ? - To trudne pytanie... Muzykiem. Kiedyś chciałem być podróżnikiem, ale chyba tak naprawdę byłbym takim człowiekiem, który pracuje w określonych godzinach, a po pracy ma po prostu cz