W 23. Subiektywnym spisie aktorów teatralnych Jacka Sieradzkiego.
Ma coś ujmującego w nieśmiałej prostocie, gdy w "Dziwnym przypadku psa nocną porą" gra ojca chłopaka z zespołem Aspergera, usiłującego uczciwie doskoczyć do wymagań, jakie choroba dziecka stawia przed jego bohaterem, ponoszącego porażki i podnoszącego się z nich wytrwale. Jest w jego grze rzadka szczerość - nie na błysk, nie na efekt, jest skromność, też nieczęsty przymiot na scenach. A warszawski Dramatyczny daje mu różnorakie zadania: okrutnego cara w adaptacji opowiadania Andrzeja Płatonowa "Rosyjski kontrakt", gdzie despotia też jest cicha i schowana w sympatycznym uśmiechu przykrywającym stalowe słowa. Widziałem także starszą jego robotę, Solonego w "Trzech siostrach" pokazanego jako nieśmiałego i groźnego marzyciela-impotenta. Dobra przyszłość przed nim, a młodego Stalina mu zapomnijmy, rola była nie do uratowania.