"Daleka podróż Andersena" w reż. Marcina Jarnuszkiewicza w Śląskim Teatrze Lalki i Aktora Ateneum w Katowicach. Pisze Andrzej Lis, juror XVIII Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Nie znam żadnego manifestu Marcina Jarnuszkiewicza. Widziałem za to wiele jego przedstawień, które sumiennie świadczą, że artysta "pisze" ten uparty i konsekwentny manifest w każdym z przedstawień. Nie tylko wtedy, kiedy jest autorem, reżyserem, a czasem i wykonawcą, ale także, gdy jest tylko jednym ze współtwórców. Przedstawienia autorskie tworzy rzadko, choć systematycznie od ponad czterdziestu lat. Na tyle rzadko, że zawsze znajdą się widzowie, którzy oglądają jego spektakle po raz pierwszy. I mają poczucie, że spotykają się z twórczością artysty oryginalnego i osobnego. Niezwiązanego z modami, językami, prądami, za to przywiązanego do filozofującej kontemplacji i medytacji. W centrum jego autorskiego światopoglądu funkcjonuje przekonanie, że teatr powinien szukać "wyższego porządku, a nie pogłębiać bałagan i chaos". Że teatr winien być przede wszystkim zadaniem duchowym i wyrastać z fundamentalnego pytania "kim jestem". A podstawowy