- Moim marzeniem było otworzyć drogę innemu myśleniu o powstaniu - mówi Marcin Cecko, autor tekstu i dramaturg "Kamiennego nieba zamiast gwiazd" przed pokazem spektaklu w Nowym Teatrze w Warszawie.
AREK GRUSZCZYŃSKI (Fundacja Bęc Zmiana): Jesteś warszawiakiem? MARCIN CECKO: Tak. Moi dziadkowie przeprowadzili się do Warszawy z różnych miejsc Polski. Dziadek ze strony ojca, będąc nastolatkiem, przyjechał z Kielc, babcia ze wsi Sobanice do pracy w zakładach im. Róży Luksemburg. Dziadkowie ze strony matki przyjechali z Torunia, dziadek jest wojskowym, przyjechał pracować w Wojskowej Akademii Technicznej. Moi rodzicie urodzili się już w stolicy. Masz wspomnienia związane z powstaniem warszawskim? Mam jedno dosyć silne. Kiedy miałem 14 lat, szkoła podstawowa, do której chodziłem, zmieniała patrona z Wróblewskiego na Batalionu AK Gustaw Harnaś. Z tej okazji przychodzili do nas weterani i opowiadali historie związane z II wojną światową. Było to moje pierwsze zetknięcie z historią mówioną, która po czasie stała się prześladującą mnie traumą. Przyszedł człowiek, który miał około osiemdziesięciu lat i opowiadał o czołgu pułapce - w tr