W marcowym numerze Teatru drugą cześć mapy teatrów z Dolnego Śląska przygotował Mateusz Węgrzyn.
Teatr Muzyczny Capitol Powiada się o nim "nowoczesny teatr muzyczny na europejskim poziomie". I trzeba przyznać, że jest w tym dużo racji. Dyrekcja Konrada Imieli, trwająca od 2006 roku, zmieniła Capitol w sposób znaczący. Po pierwsze teatr, wcześniej uznawany za typowo rozrywkowy, operetkowy czy ściśle musicalowy (o aspiracjach hollywoodzkich, ale w formie polskiej), odważnie sięgnął też po ambitniejszy czy typowo dramatyczny repertuar oraz wyraźnie wzbogacił ofertę wydarzeń okołoteatralnych. Po drugie otworzył się na społeczność lokalną - mimo specyficznej grupy odbiorców przestał być elitarnym teatrem dla "niedzielnych widzów". Po trzecie wreszcie, niemal od fundamentów odnowił swoje lokalowe oblicze - po gruntownym, dwuletnim remoncie, ukończonym w 2013 roku, teatr dysponuje piękną, jedną z najlepiej wyposażonych scen w kraju. Artystami kreującymi najsilniej estetyczny wymiar Capitolu są poza Imielą głównie reżyserzy wielkich widowi