- Interesuje mnie proces tworzenia obrazów teatralnych, proces inscenizacji. Staje się dla mnie tematem sam w sobie. Mamy żywego człowieka, za chwilę jest zamordowany - jak to się stało? Teatr też jest manipulacją i chętnie to ujawniam - mówi aktorka i reżyserka Barbara Wysocka o "Juliuszu Cezarze" w Teatrze Powszechnym w Warszawie.
Mateusz Węgrzyn: Dlaczego wybraliście akurat "Juliusza Cezara" Shakespeare'a? Podobno wcześniej chcieliście zrealizować "Przypadkową śmierć anarchisty" Dario Fo. Jak wyglądał proces decyzyjny? Barbara Wysocka: Najczęściej reżyser przychodzi do teatru z tekstem i pomysłem na spektakl, a następnie wspólnie z dyrekcją ustalają szczegóły. Zawsze wybieram materiał dla konkretnego zespołu, teatru i widowni. Wiadomo, że różne teksty inaczej brzmią we Wrocławiu, inaczej w Warszawie, a jeszcze inaczej w Berlinie. Umówiliśmy się na Dario Fo, ale w pewnym momencie zadzwoniłam do dyrektora Łysaka i powiedziałam, że chyba jednak musimy zrobić coś innego niż farsę polityczną, bo na nią jest już trochę za późno. Zmiany, które w tym momencie zachodzą w naszym kraju, są niepokojące. Zresztą, dzisiaj każdy spektakl będzie polityczny - farsa, tragedia, Shakespeare, Czechow. Każde działanie artystyczne może być manifestem. My zdecydowaliśmy się n