"Czas barbarzyńców" Dona Taylora w reż. Jarosława Tumidajskiego w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Jak twierdzi Jarosław Tumidajski, reżyser najnowszej premiery warszawskiego Teatru Współczesnego, tekst angielskiego dramaturga Dona Taylora "Czas barbarzyńców" został już parę lat temu przetłumaczony przez aktora Andrzeja Zielińskiego i był w posiadaniu teatru. Jawi się zatem pytanie, dlaczego Współczesny nie wystawił sztuki za czasów poprzedniego rządu, czyli koalicji PO - PSL? Spektakl mówi o upadającej demokracji liberalnej w Imperium Rzymskim, które jednocześnie symbolizuje współczesność. Oto nagle rządy w kraju przejęli barbarzyńcy. W miejsce demokracji, subtelnej kultury, sztuki wkroczył prymitywizm charakterystyczny dla plemion barbarzyńskich. Demokratyczną wolność zastępuje nie tylko niewola umysłów, ale w ogóle brak wolności obywatelskiej. Można powiedzieć, że obowiązuje jednakowy, zadekretowany ustawowo światopogląd dla wszystkich. Myślącym inaczej - a są to tzw. elity polityczne, intelektualne, artystyczne, medialne - grożą