"Bal manekinów" w reż. Ryszarda Majora w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
"Bal manekinów" w reżyserii Ryszarda Majora - najnowsza premiera Teatru Wybrzeże - to spektakl przeraźliwie i irytująco archaiczny. Paradoksalnie jego najciekawszym i najbardziej ożywczym elementem jest tekst Brunona Jasieńskiego sprzed 80 lat. Raz w roku, nocą, manekiny uciekają z witryn wystaw i urządzają wspólny bal. Na jedną z takich imprez trafia przypadkiem Paul Ribandel, socjalistyczny poseł. Manekiny, bojąc się odkrycia ich tajemnicy, obcinają człowiekowi głowę. Jeden z nich nakłada ją na barki i tak "przebrany" wyrusza na toczący się równolegle bal śmietanki finansowej kraju... Brzmi interesująco? Niestety - to, co widzimy na dużej scenie Wybrzeża, interesujące już nie jest. Spektakl w reżyserii Ryszarda Majora całkowicie pogrąża przeraźliwie archaiczna i nieciekawa inscenizacja. Kuleje tu praktycznie wszystko: od mało zajmującej scenografii Jakuba Krechowicza (otwarte szafy z ubraniami lub klubowe bary), poprzez wyjęty żywcem rode