EN

25.11.2001 Wersja do druku

Mane, tekel w Alei Solidarności

Najnowszy utwór Zygmunta Krauze­go skłania do zastanowienia się, co to jest opera i dlaczego na nią chodzimy. Odpowiedzi mogą być różne, toteż wszystko, co dalej zostanie powiedzia­ne, będzie nieuchronnie subiektywne. Zacznijmy od paru oczywistości, bo nie jest źle od czasu do czasu przypomnieć sobie, że Ala ma kota i że to jest kot Ali. Opera jest utworem artystycznym. Na jego powstanie składa się praca wielu osób, niemniej za twórcę opery z regu­ły uważa się kompozytora. Mamy więc opery Mozarta i Verdiego, a nie Loren­za da Ponte i Francesca Piave czy Arriga Boito, opery Pucciniego i Straussa, a nie spółki Ulica od niego również oczekuje się, że swą muzyką uzasadni wybór tego a nie in­nego libretta i w ogóle powstanie owe­go dzieła. Dotyczy to w takiej samej mierze "Orfeusza" Monteverdiego, jak i "Le Grand Macabre" Ligetiego. Dlaczego kompozytor pisze operę? Przeważnie dla zarobku: ponieważ otrzymał zamówienie lub liczy na suk­ces i ta

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mane, tekel w Alei Solidarności

Źródło:

Materiał nadesłany

Ruch Muzyczny nr 24

Autor:

Ludwik Erhardt

Data:

25.11.2001

Realizacje repertuarowe