EN

3.05.1956 Wersja do druku

Mamy Kordiana

PO "DZIADACH" w tym samym sezonie teatralnym "Kordian", wielka odpowiedź Słowackiego na mickiewiczowski dramat, odpo­wiedź, zawierająca w sobie szyderską analizę przyczyn upadku nie­dawnego powstania listopadowego i satyrę na wodzów. Wielki dramat, w którym znalazła wyraz rodząca się idea Polski - ofiary poświęcającej się za inne na­rody. Wielki dramat osnuty wokół bohatera, który, jak przystało na romantyka, umie cierpieć, ale nie potrafi działać. Olbrzymie trudności wyrastają przed teatrem, który wystawia dzisiaj "Kordiana". Bo trzeba tu nie tylko reżysera, nie tylko scenogra­fa, ale sił aktorskich, które łączy­łyby w sobie często młodość wieku i dojrzałość obycia z atmosferą ro­mantyzmu, z duchem tej epoki, tak dla nas dalekiej, a której tradycje zdumiewają nas jednocześnie nie­kiedy swą bliskością. Epoki, która, czeka jeszcze wciąż swej wielkiej analizy. Wystawienie "Kordiana" wymaga pewnego rodzaju rewizji naszego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mamy Kordiana

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny Nr 101

Autor:

Karolina Beylin

Data:

03.05.1956

Realizacje repertuarowe