Kolejną premierę przygotowuje Teatr Powszechny. W piątek na scenie kameralnej "Królowe Brytanii". Autorem scenariusza i reżyserem jest Przemysław Wojcieszek.
Karolina Stasiak: Czy to pierwsza tak długa wizyta w Radomiu? Jak podoba się Panu miasto? Przemysław Wojcieszek: Radom jest podobny do kilku miast, w których robiłem swoje spektakle. Bardzo przypomina Legniecę, do pewnego stopnia Wałbrzych. Bliskość Warszawy sprawia, że miasto ma dużą dynamikę. Radom to świetne miejsce do robienia dobrego teatru. Ma Pan na swoim koncie kilka filmów, prestiżowe nagrody, ale ostatnio chyba poświęcił się pisaniu i reżyserowaniu spektakli. Stawia Pan teraz na teatr? - Miałem kilkuletnią przerwę od kina. Głównie dlatego, że bardzo dużo pisałem i wystawiałem w teatrze. Ale język kina jest mi najbliższy, zawsze będzie. W ubiegłym roku zrealizowałem swój najnowszy film "Made in Poland", który za miesiąc pokażę na festiwalu w Gdyni. Można powiedzieć, że na dobre wracam do kina, próbując łączyć je z pracą w teatrze, który kocham równie mocno. Ostatnio Katarzyna Figura w jednym z wywiadów stwierd