EN

29.03.2003 Wersja do druku

Mam tremę

Za kilka dni będzie można zobaczyć Pana w spektaklu teatralnym pt. "Schody". W sztuce pojawia się Pan w dosyć nietypowej roli - fryzjera homoseksualisty. -"Schody" Charlesa Dyera to sztuka o parze starzejących się gejów. Zobaczyłem ją w Atenach 7 lat temu i pomyślałem, że to świetny materiał dla reżysera, a ja geja nigdy nie grałem, może więc z tego wyniknąć ciekawa przygoda. Interesujące wydało mi się, że sztuka, która opowiada o parze homoseksualistów, tak naprawdę opowiada o problemach, jakie zawsze można spotkać w związku dwojga ludzi. My gramy gejów, ale mogłyby to być dwie kobiety, albo kobieta i mężczyzna. Płeć nie jest tu najważniejsza. Ważne są emocje. Poza tym, że gram, jestem współproducentem tego przedsięwzięcia. Na mnie więc także spoczywał obowiązek i przyjemność znalezienia partnera. Zaprosiłem do tej przygody Jurka Radziwiłowicza i jestem szczęśliwy, że się zgodził. Pomyślałem, że Człowiek z marmuru i Kmi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna - Warszawa nr 75

Autor:

Monika Woś

Data:

29.03.2003

Realizacje repertuarowe