- Zawód aktora to działalność w usługach. Mogę mieć plany, a wszystko może się pozmieniać - mówi ELŻBIETA ZAJĄCÓWNA, aktorka scen warszawskich.
Zasłynęła pani serialem "Matki, żony i kochanki", którego odcinki emitowane są ponownie. Czuje pani do niego sentyment? - Wspominam go z ogromnym sentymentem. Głównie dlatego, że pracowałyśmy w rewelacyjnym gronie ludzi, aktorów, reżysera i całej ekipy- Utrzymuje pani kontakt z nimi do dziś? - Tak, ale nie jesteśmy w częstych kontaktach. Spotkania są rzadkie. Mam wrażenie, że kiedyś spotykaliśmy się częściej. Teraz każdy zajęty jest swoją pracą, rodziną. Każdy myśli o pracy, domu, mężu... Wzięła pani ostatnio udział w akcji fundacji Polsat. Komu pomagała spełnić marzenie? - Ewie, która jest po zabiegu, po nowotworze i ma protezę ręki. Jest fantastyczną, młodą osobą. Miała marzenie, żeby poznać ludzi show-biznesu. Okazją stał się festiwal Top Trendy w Sopocie. Artyści polscy dostatecznie pomagają potrzebującym i cierpiącym? - Myślę, że tak. Wiele osób pomaga bezinteresownie. Uważam, że jeśli ktoś popul