EN

28.11.2005 Wersja do druku

Mam rękę do szycia

MAŁGORZATA PIECZYŃSKA swój czas dzieli miedzy Polską a Szwecją, gdzie mieszka razem z mężem i synem.

Edyta Karczewska-Madej: - Słynie pani z doskonałego gustu świetnego stylu w ubiorze. Jaki styl pani preferuje? Małgorzata Pieczyńska: - Lubię dżinsy, bardzo podoba mi się styl młodzieżowy. Im jestem starsza, tym bardziej młodzieżowa... Ale to nie znaczy, że jestem ubrana bardziej niechlujnie czy przypadkowo. Dżinsy można bardzo fajnie połączyć z różnymi dodatkami - torebkami czy butami. Zawsze jednak, jeśli nawet jest to strój na luzie, musi być dopracowany, dobrze wymyślony. Pamiętam, że gdy nie było ciuchów w Polsce, to chodziłam w szytych przez sfebie ubraniach - kowbojskich, długich spódnicach, falbaniastych bluzkach czy słomkowych kapeluszach. To zawsze było oryginalne. Czy zamiłowanie do szycia zostało pani do dziś? - Oczywiście, zwłaszcza strojów wieczorowych. Czasami także coś kupuję, ale są to przemyślane, drogie rzeczy. Byle czego nie ma sensu kupować, lepiej wydać więcej pieniędzy na ciekawą, oryginalną rzecz niż kupowa�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mam rękę do szycia

Źródło:

Materiał nadesłany

Kieleckie Słowo Ludu nr 2419 - Tele Słowo/25.11

Autor:

Edyta Karczewska-Madej

Data:

28.11.2005