Maria Seweryn nie gra w żyiu.. Nie rozgląda się po sklepach, czy wszyscy poznali, kim jest. Życie jest dla niej ważniejsze niż teatr.
Nigdy nie była beztroską kobietą brylującą na przyjęciach. W dorosłość wchodziła z dzieckiem. Teraz, w kulminacyjnym momencie kariery, spodziewa się drugiego, i dobrze, mówi przekornie. To jest najlepszy moment. Maria Seweryn nie gra w żyiu.. Nie rozgląda się po sklepach, czy wszyscy poznali, kim jest. Życie jest dla niej ważniejsze niż teatr. Uczyła ją iegu mama Krystyna Janda, uczy sześcioletnia już córka Lena i mąż Robert Jaworski, który jest grafikiem komputerowym. Od bankietów Maria woli kolacje w swoim mieszkaniu w gronie przyjaciół. Na pytanie, co sprawia jej radość, odpowiada: "Lubię ugotować coś dobrego". I uśmiecha się. Nam opowiada o tym, co w jej życiu może zmienić drugie dziecko. GALA: Powiedziałaś już Lenie, że będzie miała rodzeństwo? MARIA SEWERYN: Tak. Bardzo się ucieszyła. Chyba najbardziej z nas wszystkich. Powiedziała: "Jak to dobrze, że jesteś w ciąży. Tak się martwiłam, że będę jedynaczką". GA