W czterdziestolecie wykonywania zawodu aktorskiego przez Leonarda Pietraszaka Teatr Ateneum dał premierę "Libertyna" idealnie przylegającą do jego aktorskiego emploi. Bo jest to jeden dzień z życia starszego pana, ale wciąż nie pozbawionego uroku amanta. A w dodatku jeszcze filozofia Denisa Diderota. Właśnie ma on napisać hasło moralność do Wielkiej Encyklopedii, gdy pojawiają się kuszące panie, sytuacje i propozycje. No, i jakże trudno jest w takiej sytuacji rozwinąć encyklopedycznie to właśnie hasło. Nie ma libertyn - i nie może mieć - jednej moralności. Ma ich wiele w zależności od tego, kto o to pyta i z jakich pozycji. I o tym właśnie jest ta salonowa komedia, a właściwie farsa Erica-Emmanuela Schmitta, która wczoraj za sprawą Agencji Gruv Art miała w Teatrze Muzycznym swą poznańską premierę. Przedstawienie było lekkie, zabawne, utkane ze zgrabnych dialogów i powiedzonek. I takie w sam raz na kanikułę, kiedy to rzeczy trudniejszych nie z
Tytuł oryginalny
Mały traktat o moralności
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 113