- Niedawno w naszym teatrze pojawił się tancerz - Tomek Pomersbach, który jest idealnym odtwórcą Małego Księcia takiego, jakiego zapamiętałam z książki. Kiedy go zobaczyłam, pomyślałam: mam. Wtedy podjęłam decyzję o tym, by zmierzyć się z tą baśnią i jej bohaterami - mówi PAULINA WYCICHOWSKA, tancerka i choreografka, przed premierą spektaklu "Desert" w Polskim Teatrze Tańca w Poznaniu.
Rozmowa z Pauliną Wycichowską [na zdjęciu], o nowym spojrzeniu na "Małego Księcia": Jako dziecko lubiła Pani "Małego Księcia" Antoine'a de Saint-Exupery'ego? Paulina Wycichowska: Baśnie pociągały mnie od zawsze, ale do tej książki zawsze miałam dwuznaczne uczucia. Niby bardzo ją lubiłam, ale coś mi w niej nie pasowało. Dlaczego więc postanowiła Pani zmierzyć się z "Małym Księciem" jako choreograf? Paulina Wycichowska: Przyznam się, że dla mnie impulsem do tworzenia jest człowiek. Niedawno w naszym teatrze pojawił się tancerz - Tomek Pomersbach, który jest idealnym odtwórcą Małego Księcia takiego, jakiego zapamiętałam z książki. Kiedy go zobaczyłam, pomyślałam: mam. Wtedy podjęłam decyzję o tym, by zmierzyć się z tą baśnią i jej bohaterami. Zbiegło się to w czasie z przyznaniem mi stypendium Młoda Polska, dzięki czemu mogłam przystąpić do pracy. Jakiego Pani Małego Księcia zobaczyła jako osoba dorosła? Paulina