"Mały kominiarczyk" w reż. Zofii Dowjat w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Beata Kornatowska w Ruchu Muzycznym.
Gorączkowe szepty, okrzyki, śpiewy, wybuchy śmiechu, entuzjastyczne brawa - tak reagowała publiczność, złożona w większości z dzieci, na poznańskiej premierze "Małego kominiarczyka" Benjamina Brittena w reżyserii Zofii Dowjat. To opera dla dzieci, III akt przedstawienia "Let's Make an Opera" (Zróbmy operę) do libretta Erica Cozier, napisanego na zamówienie festiwalu w Aldeburgh (prapremiera w 1949 roku). W I i II akcie dzieci i dorośli piszą wspólnie operę i przygotowują ją do wystawienia. Przyjęło się, że ramy dramaturgiczne "Małego kominiarczyka" dostosowywane są do okoliczności. W Poznaniu nawiązano do lokalnej tradycji. 46 lat temu odbyła się w Operze Poznańskiej polska prapremiera tej opery, a główną rolę, chłopca Sama, zagrał wtedy Wiesław Bednarek. Po latach powrócił w roli narratora, który nie może już wcielić się w kominiarczyka, ponieważ ... nie mieści się w kominie. Na scenie trwają gorączkowe przygotowania do spektaklu. S