"Cudowna Lampa Aladyna" przerażała najmłodszych, by po chwili wywołać na ich twarzach uśmiech. Przedstawienie podobało się również dorosłym.
- "Ale lalka!" - piszczały w niedzielne popołudnie maluchy na widok zachwycająco wystrojonego Sułtana. Tak żywej reakcji nie wywołała żadna inna postać z "Cudownej Lampy Aladyna". W najnowszym spektaklu Baja Pomorskiego czeski reżyser Petr Nosalek z powodzeniem połączył żywy plan aktorski z lalkowym. Czarnoksiężnik lepszy Największą uwagę przykuwali odtwórcy czarnych charakterów. Wrażenie zrobił przede wszystkim zły czarnoksiężnik Roeoender. Wcielający się w niego Jacek Pietruski z powodzeniem zagrał również tradycyjną lalką - Sułtanem. Zaskoczył z kolei Jacek Pysiak, który w roli Aladyna wypadł nieprzekonująco. Stworzona przez niego postać była daleka od tego, aby obdarzyć ją szczególną sympatią. Zachwycająco prezentowały się za to stroje. Wzrok przykuwał szczególnie ten, w który przyodziana była księżniczki Badrulbudury, w tej roli Edyta Soboczyńska. Atrakcyjna historia Aktorzy na scenie poruszali się na obrotowej machinie