Burza po odwołaniu spektaklu "Golgota Picnic" na festiwalu Malta w Poznaniu. - Nie mogę zaakceptować, że zastrasza nas grupa fanatyków udających chrześcijan - komentuje hiszpański reżyser. A policja zapewnia, że to nie ona skapitulowała - piszą Piotr Żytnicki i Seweryn Lipoński w Gazecie Wyborczej.
Spektakl "Golgota Picnic" miał być wystawiony w weekend 27-28 czerwca w ramach Festiwalu Malta w Poznaniu, ale sprzeciwiły się temu środowiska katolickie, uznając, że obraża Chrystusa i godzi w ich uczucia religijne. Spektakl zna w Polsce niewiele osób, bo wcześniej nie był tu wystawiany. Ojciec Tomasz Dostatni, dominikanin, obejrzał nagranie spektaklu. Nie poczuł się zgorszony. Dostrzegł w nim "ważną krytykę społeczeństwa konsumpcyjnego i rozpacz wypływającą ze spojrzenia na kondycję dzisiejszego człowieka". Fala przeciwników "Golgoty Picnic" rosła jednak z każdym dniem. Spektakl krytykowali politycy PiS, większość poznańskich radnych, prezydent Poznania Ryszard Grobelny i abp Stanisław Gądecki, który jest nie tylko metropolitą poznańskim, ale też przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski. Zapowiedziano protesty przed Centrum Kultury Zamek, gdzie miała być wystawiona "Golgota Picnic". W ostatni piątek organizatorzy festiwalu Malta