Jeśli chodzi o zarobki, pewne zjawiska w kulturze są niezmienne. To m.in. fakt, że w instytucjach prowadzonych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zarabia się więcej niż w samorządowych czy rozdźwięk między pensjami kierownictwa a szeregowych pracowników. Wciąż słychać też niezadowolenie z wysokości pensji.
Kilka ostatnich lat przyniosło podwyżki. Gdy porównać zestawienia sprzed kilku lat, widać wyraźnie, że pensje drgnęły, a w niektórych przypadkach skok wynosi nawet kilkaset złotych. Ale jak podkreślają związkowcy i pracownicy instytucji kultury, to wciąż mało w porównaniu do wieloletnich zaniedbań. I trudno się dziwić ich podejściu, skoro w niektórych muzeach samorządowych podwyżki nie było przez 8 lat (sic!). Dlatego oczywiste jest, że w kilku placówkach już od dłuższego czasu trwa spór zbiorowy z dyrekcją, a co jakiś czas, np. podczas sesji sejmiku wojewódzkiego, albo przy okazji Nocy Muzeów - odbywają się protesty pracowników muzeów, bibliotek i filharmonii pod hasłem "Dziady Kultury". Domagają się oni m.in. 500 zł podwyżki na osobę. I trudno nie zauważyć, że dyskusje o pensjach pracowników kultury zbiegły się w czasie z owymi manifestacjami. Wciąż widać wyraźnie różnicę w zarobkach pomiędzy pracownikami i