Prawie 70 lat minęło od chwili, kiedy "w rozśpiewanej chacie" w Bronowicach odbyło się wesele poety Lucjana Rydla z Jagusią Mikołajczykówną - co, jak wiemy, stało się dla Wyspiańskiego inspiracją do napisania "Wesela". Dziś Bronowice, wówczas "wieś spokojna", stały się przedmieściem Krakowa. Podobnie zresztą zmieniło się w międzyczasie mnóstwo innych spraw. Jednakże fenomen "Wesela" trwa nadal. W dalszym też ciągu fascynuje nas bogactwo myśli, wizji i form tego na pewno najznakomitszego dramatu-polskiego XX wieku. Sztuki, której realizm zmienia się często w fantazję, a z kolei fantazja nabiera rumieńców rzeczywistości odbijając wielorakie pasje, zainteresowania, propozycje formalne genialnego poety, dramaturga, malarza, historiozofa. Wiele tu również pozornych antynomii, które, nakładając się na siebie, tworzą osobliwą mozaikę poetyki Wyspiańskiego - tradycjonalisty, a równocześnie głosiciela nowatorskich koncepcji dramaturgicznych. Ja
Tytuł oryginalny
Mało "Wesela" - dużo zastrzeżeń
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Łódzki nr 35