WYDAJE mi się, że nowa sztuka Jerzego Broszkiewicza. "Niepokój przed podróżą", wystawiona przez Teatr Rozmaitości, nie należy do udanych dzieł autora. Broszkiewicz, który jest najbardziej chyba aktywny ze wszystkich naszych współczesnych dramaturgów, pisze tak wiele rzeczy dobrych, że można mu wybaczyć tę pomyłkę. Jest to pomyłka w wyborze sposobu żartowania. "Niepokój przed podróżą" to komedia: pełno w niej farsowych i groteskowych sytuacji, żartów, dowcipów zwykłych i dowcipów abstrakcyjnych, makabrycznych i rozmaitych Innych - ale większość z nich nie śmieszy. Autor mija się z poczuciem humoru dość nieznacznie, ale efekt wywołuje niezamierzony - milczenie tam, gdzie powinien huczeć śmiech. Jest to bardzo trudna umiejętność: opowiadanie dowcipów. "Niepokój przed podróżą" oprócz tendencji komediowych ma także oblicze moralizatorskie. Autor potępia skłonności do łatwego życia kosztem bliźnich z zagrani
Tytuł oryginalny
Mało do śmiechu
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Młodych nr 974