EN

4.04.2016 Wersja do druku

Małgorzata Biela

"Między nami dobrze jest" Doroty Masłowskiej w reż. Agnieszki Glińskiej. Spektakl dyplomowy PWST w Krakowie. Pisze Maciej Stroiński.

Motto: "Kiedy Agnieszka Glińska wystawia "Wiśniowy sad", to przecież nie dlatego, że ma go w dupie" (Monika Strzępka). Boski tekst, ale to akurat żadna ich zasługa. Nie szkodzi, że BEKOWY, Masłowska uprawia śmieszkowanie w sposób niecyniczny i dlatego nie razi. Napisała w 2008 roku zwykłą komedię, a nie kolejną posthumanistyczną bekę z beki, kolejne wielojajeczne mruganie do widza w typie Miley Cyrus z językiem na wierzchu, gdy brak lepszego pomysłu, jak się znaleźć w sytuacji. "Między nami dobrze jest" to cudowny dramat i taki sobie dyplom. Groteska wystawiona groteskowo - jakby wziąć słone paluszki i posolić. Co w tekście było pełnosprawnie śmieszne, na scenie jest suche, bo tak się ma, jak się zaczyna "umawiać" na "śmieszne". Okej, to tylko szkoła, ale reżyserka jest jednak po debiucie. Stosuje metodę aktorską Piotra Bałtroczyka, żeby odbiorca zauważył dowcipy i DOCENIŁ. Już tak z Masłowską robiła ("Dwoje biednych Rumunów", "Ja

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Małgorzata Biela

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Maciej Stroiński

Data:

04.04.2016

Realizacje repertuarowe