EN

18.07.1987 Wersja do druku

Małe paryskie inferno

Dawno już nie widziany w Olsztynie Andrzej Burzyński przybył z Paryża, by przypomnieć się nam realizacją sławnej sztuki Jean Paul Sartre'a "Przy drzwiach zamkniętych". Nie zatarło się jeszcze wspomnienie "Czekając na Godota" Samuela Becketta w reżyserii Janusza Kozłowskiego- i widzimy na olsztyńskiej Scenie Kameralnej kolejne dzieło dwudziestowiecznej dramaturgii. Obie te sztuki w szczególny sposób się uzupełniają. Należą do tego samego nurtu, i dotykają punktu, do którego dotarła w połowie naszego stulecia tragedia nowożytna i którego dotąd właściwie nie zdołała przekroczyć: absurdalności ludzkiej egzystencji. Kwestia zagrożonej wolności jednostki staje tu w obliczu rozstrzygnięć ostatecznych i wyraża się obrazem zamknięcia, skazania, nieodwracalności. Przedstawienie można uznać za udane. Nic tu właściwie nie jest chybione: nowy przekład Jerzego Adamskiego, adaptacja tekstu, scenografia Edwarda Ratuszyńskiego, czy wreszcie sposób,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Małe paryskie inferno

Źródło:

Materiał nadesłany

Fakty nr 29

Autor:

Sławomir Stelmaczonek

Data:

18.07.1987

Realizacje repertuarowe