Sala Domu Polskiego w Strzelcach okazała się tego dnia za szczupła. Ustawiono więc na korytarzu ławki, otworzono drzwi i w ten sposób stworzono jakby, galerię. Wśród ciżby na sali nie tylko dzieci, ale nawet starsi wdrapali się na parapety okienne, byle nic nie uronić z tego, co działo się na scenie. Dzieci buzie pootwierały z zadziwienia, a starzy gromko bili brawo, bawili się wyśmienicie i jednocześnie krzepili serca dobrym słowem polskim płynącym z maleńkiej sceny. Bo odbywało się właśnie przedstawienie Teatru Kukiełkowego przy Zarządzie I Dzielnicy Zw. Polaków w Niemczech. Był rok 1937. PIERWSZE OPOLSKIE KUKIEŁKI Po wsi opolskiej zawsze chodzili z "betlejką". Prymitywne lalki kijkowe - takie, jak w szopce krakowskiej - co roku bawiły przygodnych widzów, zebranych w tej czy innej chacie. Mali "betlejkorze" musieli się żywo zwijać, by wszystkich odwiedzić. Bo w okresie Godów wyglądano ich wszędzie niecierpliwie, częstują
Tytuł oryginalny
Małe kukiełki w wielkiej służbie
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 15