"Świadkowie albo Nasza mała stabilizacja" w reż. Katarzyny Szyngiery w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Katarzyna Stróżyk w Kurierze Szczecińskim.
"Świadkowie albo Nasza mała stabilizacja" to jeden z najważniejszych dramatów Tadeusza Różewicza. Autor umieścił akcję w latach 60. ubiegłego wieku, reżyser - Katarzyna Szyngiera przeniosła ją do współczesności. Powstało przedstawienie o problemach uniwersalnych: marazmie, strachu, konformizmie. Premiera odbyła się w weekend, w Malarni szczecińskiego Teatru Współczesnego. Scena wygląda jak żywcem wyjęta z katalogów mody sprzed sześćdziesięciu lat: żółta ściana w pawie oczka, przed nią czwórka ludzi ubrana w stroje z tym samym wzorem, recytująca, czym jest stabilizacja ("pan ma panią, pani ma futro, futro ma kołnierz"). W kolejnej scenie zgodne na pozór małżeństwo rozprawia o swoich codziennych sprawach - przyjeździe matki, doborze krawata czy temperaturze pitego mleka. Rzuca się jednak w oczy, że para operuje sloganami, a pod pozorami szczęścia kryje się przejmująca pustka. Ani kobieta jednak, ani mężczyzna nie chcą tego zauważyć