"Bar Moskwa" w reż. Wojciecha Brawera i Wojciecha Czarnoty w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Patryk Świtek w Gazecie Wyborczej - Zielona Góra.
"Bar Moskwa" to najnowsza propozycja Teatru Lubuskiego. Przedstawienie powstało w myśl zasady: wszystkie piosenki są ładne, ale ruskie najładniejsze. Spektakl jest ukłonem w stronę zielonogórskich tradycji, związanych z piosenką radziecką. Ale nie tylko. - Piosenka rosyjska jak żadna inna jest melodyjna, szybko wpada w ucho i najlepiej wkomponowuje się w karnawałowe widowisko - mówi jeden z reżyserów spektaklu Wojciech Brawer. Na scenie widzimy moskiewską rzeczywistość w dwóch odsłonach. Pierwsza opowiada o Rosji z czasów II wojny światowej. Jest czołg, sowieccy żołnierze i krasawice w strojach ludowych. Wszyscy się bawią w rytm "Mołdawianki" czy "Jarzębiny czerwonej". W drugiej części widzowie przenoszą się do współczesnej Rosji. Nieubłaganie biegnący czas odmienią nie tylko bar Moskwa, który wygląda teraz jak ekskluzywna restauracja, ale także samych Rosjan. Czołgi już dawno zamienili oni na srebrne mercedesy, a niektórzy oligarchowie na