EN

20.03.2005 Wersja do druku

Makbet znowu w Łodzi

"Makbet" w reż. Tomasza Koniny w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Józef Kański w Ruchu Muzycznym.

Osobliwe bywają losy niektórych dzieł operowych. Przykładem choćby Nabucco Verdiego, który po stu z górą latach zapomnienia ruszył nagle w triumfalny pochód poprzez wielkie sceny świata, nie omijając także polskich - dwadzieścia, trzydzieści lat temu grano go we wszystkich niemal teatrach. Podobnie teraz ma się rzecz z Makbetem tegoż kompozytora: przez całe dziesięciolecia uważany za jedno ze słabszych dzieł mistrza z Roncole, nie budził większego zainteresowania ani dyrekcji teatrów operowych, ani co wybitniejszych dyrygentów oraz reżyserów. Ostatnio jednak stał się jedną z bardziej "chodliwych", rzec można, pozycji operowego repertuaru... Dlaczego tak się dzieje? Nie trudno chyba zgadnąć. Nie dostrzeżono wszak nagle, jak wolno sądzić, wysokiej wartości artystycznej tych dzieł, ale raczej tkwiące w ich treści motywy, które także dzisiaj okazują się zadziwiająco aktualne. W przypadku Nabucca te właśnie sprawy zresztą stały się źród

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Makbet znowu w Łodzi

Źródło:

Materiał nadesłany

Ruch Muzyczny nr 6

Autor:

Józef Kański

Data:

20.03.2005

Realizacje repertuarowe