"Makbet" w reż. Grzegorz Józefczuka w Teatrze im. Osterwy w Lublinie. Pisze Andrzej Z. Kowalczyk w Polsce Kurierze Lubelskim.
Najnowsza realizacja Teatru Osterwy - "Makbet" Williama Szekspira w reżyserii Leszka Mądzika i z jego scenografią - to spektakl, którego nie wolno nie zobaczyć. Dlaczego? Po pierwsze - opracowanie tekstu. Z wielkiego, pięcioaktowego dramatu zrobił Mądzik przedstawienie trwające ok. 70 minut i nie tylko precyzyjnie opowiedział całą historię Makbeta, lecz także zachował ducha sztuki i jej głęboką warstwę intelektualną i moralną. To mistrzostwo. Dalej - strona plastyczna. Znając autorski teatr Mądzika, można było z góry snuć pewne wyobrażenia. Jednak to, co widzimy, poza wszelkie wyobrażenia wykracza. Monochromatyczna właściwie, utrzymana w odcieniach czerni, tu i ówdzie tylko "przełamywanej" krwawą czerwienią, wizja plastyczna wręcz olśniewa bogactwem. Dla przykładu - las Birnam został pokazany tak, że możemy go nie tylko zobaczyć, ale niemal odczuć. A co więcej - scenografia w tym spektaklu jest czymś więcej niż tylko dekoracją. Os