Na początku sezonu wybrałem się do Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu na "Znikające szkoły" w reżyserii Pawła Świątka, studenta krakowskiej PWST, który zdobył rozgłos inscenizacją "Pawia królowej" Doroty Masłowskiej w Starym. Byłem ciekaw owego przedstawienia tym bardziej, że pochodzący z Wałbrzycha Świątek pracował po raz pierwszy w rodzinnym mieście i w teatrze, który go uformował. Po spektaklu rodzice zresztą dziękowali dyrekcji za doprowadzenie do dłuższego pobytu w domu syna pochłoniętego studiami i reżyserowaniem na innych scenach. Premiera miała się odbyć 21 czerwca, czyli tuż przed końcem roku szkolnego, ale ostatecznie została przesunięta na 6 września. Scenariusz wałbrzyskiego spektaklu napisał dramaturg Tomasz Jękot, chociaż program sugeruje, że to dzieło "Hermiony G. pod pretekstem twórczości Terry'ego Pratchetta". Scenariusz "Znikających szkół" powstał zgodnie ze sprawdzoną recepturą Renę Pollescha na postdramaty
Tytuł oryginalny
Makabryczny koniukturalizm
Źródło:
Materiał nadesłany
"Teatr" nr 11