EN

9.03.2010 Wersja do druku

Makabreski w operze

"Jutro" w reż. Eweliny Pietrowiak i "Kolonia karna" w reż. Krzysztofa Szanieckiego w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.

Nazywa się to premierą, ale Ewelina Pietrowiak z uporem godnym lepszej sprawy wystawia w Teatrze Wielkim w Poznaniu operę "Jutro" Tadeusza Bairda w niemal identycznym układzie scenicznym jak kilka miesięcy wcześniej w Operze Wrocławskiej. Podobno to samo przedstawienie zawędruje teraz do Łodzi. Spektakl od strony muzycznej pełen niepokojącego nastroju, w warstwie scenicznej jest naturalistycznie dosłowny. Co wrażliwsi wychodzą w trakcie, bo co po dobrej muzyce, kiedy diabeł tkwi w szczegółach, zrywanie zaś majtek z ofiary w scenie gwałtu takim szczegółem jest. A przecież można było aluzyjnie, ale nowocześnie przenieść akcję np. przed ekrany komputerowe, gdzie nieświadoma złego dziewczyna umawia się tylko wirtualnie. Operze "Jutro" towarzyszy "Kolonia karna" Joanny Bruzdowicz przywołująca z kolei okrucieństwa amerykańskich żołnierzy w bazie Guantanamo. Tu z kolei drobiazgowość makabry trudno uznać za antywojenny protest. Tym bardziej że sens

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Makabreski w operze

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 10/14.03.

Autor:

Bronisław Tumiłowicz

Data:

09.03.2010

Realizacje repertuarowe