Inauguracyjny koncert Festiwalu Sacrum Profanum w Krakowie recenzuje Anna Woźniakowska w Dzienniku Polskim.
Inauguracja szóstej edycji festiwalu Sacrum Profanum ściągnęła do filharmonicznej sali tłumy słuchaczy, których elektryzowały trzy nazwiska: kompozytora, którego dzieła znalazły się w programie, artystki, która miała być gwiazdą wieczoru, i dyrygenta, który prowadził Sinfoniettę Cracovię. Kurt Weill, bo to jego utwory otworzyły festiwal poświęcony w tym roku muzyce niemieckiej, to postać trudna do zaszeregowania, bo mieszał style i gatunki, tworząc bardzo oryginalny, natychmiast rozpoznawalny język muzyczny. Najlepszym tego przykładem może być wykonana w niedzielę jego II Symfonia, w której doskonały klasyczny warsztat korespondował z tematami i rytmami z innego zgoła muzycznego świata. Marc Minkowski bardzo dobrze podkreślił kalejdoskopową zmienność Weillowskiej muzyki, nadając jej odpowiednią drapieżność i energię, ale i specyficzny jej liryzm. Orkiestra była słynnemu dyrygentowi posłusznym narzędziem, a za liczne, piękne sola g