"Klajster" w reż. Wojciecha Klemma w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Patryk Kencki w Teatrze.
Łudziłem się, że będzie to istotny głos w dyskusji nad problematyką społeczną i poważna wypowiedź o moim rodzinnym mieście. 1. Z internetowej strony teatru dowiedziałem się, że autor sztuki Tomasz Cymerman jest łodzianinem należącym do "pierwszej fali emigrantów, którzy opuścili miasto ok. 2000 r., gdy upadek przemysłu włókienniczego ograniczył perspektywy młodego wówczas pokolenia mieszkańców". Ta sama nota przypomniała mi, że moimi krajanami są również dramaturg spektaklu Igor Stokfiszewski i autorka kostiumów - Julia Kornacka, "którzy - podobnie jak Cymerman - podzielili los 170 tys. łódzkich wychodźców". Wizyta w teatrze skończyła się niestety rozczarowaniem. Historia o grupie młodych ludzi, próbujących w Łodzi prowadzić wegetariański bar, mogłaby być ciekawa Tyle że nie jest. Fabuła Cymermana grzęźnie bowiem wśród schematów i banałów. Młodzi entuzjaści skontrastowani z jednoznacznie cynicznym Prezesem; dwóch braci