Prosto z Siedlec udałem się do szczególnie wiosną pięknych Puław, matecznika księżnej Izabelli Czartoryskiej - o tanecznym programie autorstwa Nicole Mahatelly, o najnowszej książce Krystyny Jandy i Katarzyny Montgomery oraz operetce w poznańskim Teatrze Muzycznym pisze Sławomir Pietras w Tygodniku Angora.
Kilka polskich miast odwiedził zespół Michigan Ballet Academy, kierowany przez pedagoga i choreografa, a niegdyś świetnego tancerza Nicole Mahatelly. Zawędrowałem za nimi aż do Siedlec, aby na Scenie Teatralnej tamtejszego Centrum Kultury i Sztuki zobaczyć ich program, który mi się po prostu podobał. Jeszcze bardziej wzruszały poprzedzające występ Amerykanów produkcje miejscowego Teatru Tańca Caro w wykonaniu chmary dzieciaków od 6. roku życia, aż po 18-letnie pannice i rosłych kawalerów. Wszyscy nienagannie wyćwiczeni, tańczący z pasją, zdobywający nagrody na różnych konkursach i będący dumą mieszkańców Siedlec. Wszystko to odbywa się pod opieką pedagogiczną i choreograficzną dyr. Iwony Marii Orzełowskiej. Jej piękna praca na rzecz tańca przywodzi na myśl działalność hrabiego Antoniego Tyzenhausa w pobliskim Grodnie, który przed przeszło 200 laty założył pierwszy w Polsce zespół baletowy. A może Iwona Maria jest jego dalekim potomki