Pokaz "Jesteśmy w pułapce, kochanie!" w Teatrze Szwalnia
Teatr dokumentalny nie ma silnej reprezentacji w Łodzi, ale i w całym kraju stanowi margines zainteresowań twórców i publicznych scen. Szkoda, to gatunek, w którym na nowo zdefiniować można związki miedzy tymi środkami wyrazu, które w teatrze dramatycznym już skostniały. Jak przykładowo w Anglii robią to Helen Chadwick i Steven Hoggett łącząc śpiew, poezję, muzykę i ruch np. w bazującym na wspomnieniach frontowych dziennikarzy "War Correspondents". W Łodzi związkami sceny z dokumentem interesuje się Teatr Szwalnia. W sobotę zaprosił spektakl "Jesteśmy przynętą, kochanie!" w reż. Agnieszki Wąsikowskiej oparty m.in. na wspomnieniach młodego chłopaka z Polski, fotografa Marcina Kundery, jego nagraniach z ukraińskiego Majdanu, który pojechał wspierać z rodzinnego Szczecinka. Gra go Mateusz Mosiewicz, absolwent "filmówki", wychowanek Bronisława Wrocławskiego. Kundera opuścił Kijów przed eskalacją walk z policją, ale w cieniu i ciszy barykad zd�