EN

30.12.2002 Wersja do druku

Magiczne okno chłopaka Plątaka

Trawestując znaną maksymę powiem: ta­kie będą teatra, jakie ich o młodzież stara­nie. Obowiązku edu­kacji młodego widza nie można zrzucić tylko na teatr Miniatura, a samemu zająć się wyłącznie np. "teatrem dla ludzi". Dbać o przyszłego widza muszą wszystkie sceny a dbają raczej kiepsko. Z tego obowiązku teatr Wybrzeże nie może wy­kpić się Wybrzeżakiem. Opera - nie samym " Dziadkiem do orzechów" ma dzieciarnię przygoto­wywać do "Tannhausera". (Co ze znakomitym "Latającym wiatrakiem", zagranym tylko kilka razy?). Muzyczny... wła­śnie spełnił swój futurystyczno-patriotyczny obowiązek. Jego musical "Okno mistrza świata" to produkt stuprocentowo pol­ski - pierwszy plus. Od libretta, przez muzykę, reżyserię, sceno­grafię i choreografię - wszystko polskie. Wykonawstwo to plus drugi. Trzeci - właśnie za po­święcenie uwagi młodemu wi­dzowi. Trzy plusy to więcej niż trzy plus, to bardzo dobrze. Opowieść jest o tym, jak to pewien ch�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Magiczne okno chłopaka Plątaka

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki + Wieczór Wybrzeża nr 302

Autor:

Tadeusz Skutnik

Data:

30.12.2002

Realizacje repertuarowe