Dziś wieczorem w Teatrze Polskim odbędzie się premiera "Gracza" według Fiodora Dostojewskiego w reżyserii Jacka Bunscha. Przed spektaklem poprosiliśmy artystę o rozmowę. Przestrzeń teatralna Sceny Na Świebodzkim jest bardzo specyficzna; czy musiał się Pan z nią zmagać, aby wystawić tu Dostojewskiego? - Ta przestrzeń jest ciekawa, ale jednocześnie trudna. Istnieją dwie możliwości: albo całkowicie jej zaprzeczyć, albo w nią zaingerować. Wybrałem to drugie wyjście. W moim przedstawieniu scena jest czymś w rodzaju ringu usytuowanego pośrodku, po jego dwóch przeciwległych stronach są miejsca dla publiczności. Twórczość Dostojewskiego ma w wyjątkowo dużym stopniu charakter autobiograficzny. Nie tylko na poziomie fabularnym, ale przede wszystkim w warstwie psychologicznej. Czy podczas swojej pracy korzystał Pan z pamiętników kobiet związanych z pisarzem? - Tak, najważniejszym źródłem informacji były dla mnie pamiętniki Anny Dostojewskiej, dr
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Dolnośląska, nr 127