"Baśń o rumaku zaklętym" w reż. Ireny Dragan w Teatrze Kubuś w Kielcach. Recenzja Ryszarda Kozieja z Radia Kielce.
Druga w tym sezonie premiera w Teatrze Lalki i Aktora Kubuś w Kielcach, zupełnie inna jest od pierwszej, na pewno nie gorsza. Jeżeli opowieść o chlebie była mądrą i obrazową lekcją zasad wynikających z naszej pięknej polskiej tradycji, tak wczorajsza premiera odwołuje młodego widza do tradycji baśniowej najbardziej uniwersalnej - do opowieści z "Księgi tysiąca i jednej nocy" - "Baśni o rumaku zaklętym" przełożonej na naszą poetycką wrażliwość przez Bolesława Leśmiana. Zupełnie też inną konwencję opowiadania mądrej historii tym razem zaproponowała Irena Dragan - bardzo trudny dla aktorów teatr czarny, ale za to z efektem jak najbardziej baśniowym, co w tym przypadku należy rozumieć jako wizyjność przedstawienia, jego moc pobudzania wyobraźni i przede wszystkim oniryczność, czyli z kolei moc zacierania granicy między jawą i snem - jednym słowem magiczność. Magia działała, piękne lalki wymyślone przez Urszulę Kubicz-Fik bardzo płynn