"Return to the Voice" w reż. Grzegorz Brala w Teatrze Pieśń Kozła we Wrocławiu. Pisze Mateusz Węgrzyn w Blizie - Kwartalniku Artystycznym.
To nie jest teatr - mówią nawet umiarkowani i ponowocześni teatromani. Operowanie na scenie tylko zdolnościami wokalnymi aktorów oraz efektami dźwiękowymi kilku instrumentów, bez (niejako gwarantujących status pełnoprawnego widowiska) fabularnej struktury i choćby śladowej choreografii, u widzów przyzwyczajonych do bardziej konwencjonalnych wytworów wywołuje chłodny dystans lub dezorientację. W dodatku jeszcze niezrozumiały dla wybitnej większości język... Powrót do głosu okazał się jednak dla Teatru Pieśń Kozła kolejną, inspirującą podróżą do źródeł rytuału i teatralności, pierwotnych instynktów kreacji i performatywnej wspólnoty. Intelektualne czy ściśle genologiczne nastawienie może wręcz zaburzyć odbiór tego rodzaju twórczości. Spektakl "Return to the voice" - przez samych twórców nazywany zdarzeniem muzycznym - wyłamuje się standardowym klasyfikacjom, i właśnie w tym jego sprawcza, wywrotowa energia. W kwietniu zeszłego ro