"Królowa śniegu" w reż. Petra Nosalka w Teatrze Lalki i Aktora w Wałbrzychu. Pisze Anna Jurczyk w Tygodniku Wałbrzyskim.
"Królowa śniegu" w reżyserii Petra Nosalka to pod każdym względem spektakl doskonały. Może nie jest rozśpiewany i olśniewający jak "Szklana góra", przedostatnia produkcja teatru. Za to od początku do końca jego akcja jest spójna i logiczna, w każdej scenie widać dbałość o szczegóły. Robi mi się zimno, gdy widzę, jak Gerda chodzi na bosaka po ośnieżonym lesie, wzdragam się, gdy Królowa Śniegu całuje Kaja, wrażenie robią na mnie rewelacyjnie odgrywane przez Zbigniewa Prażmowskiego (Radca) chłód i pogarda. Reakcje dzieci, gdy pojawia się on na scenie i próbuje kupić piękne róże należące do Kaja i Gerdy, są wymowne. - Nie, nie sprzedawajcie ich - było słychać z widowni. Arkadiusz Porada i Marlena Suder są dla mnie wiarygodni jako Kaj i Gerda. Ciepło i serdeczność Babci (Małgorzata Olkowska) są przeciwstawione wyniosłości i niezdolności do miłości Królowej Śniegu (Bożena Oleszkiewicz). Ale naiciekawiej odebrana jest postać Roz