- Świat kultury ucieka od metafory w ekshibicjonizm, naturalizm, okrucieństwo i chamstwo. Następuje degradacja wyższych uczuć na rzecz instynktów. Obala się wszelkie tabu, żeby zaszokować i w ten sposób uatrakcyjnić widowisko. Od lutego widzowie warszawskiego Teatru Ateneum mogą oglądać Magdalenę Zawadzką w roli Matki w "Rzeźni" Sławomira Mrożka.
Jak duże znaczenie dla rozwoju dziecka ma wpływ rodziców? - Uważam, że ogromne. Oczywiście są indywidualności, które nie podlegają żadnym reformom, i im rodzice ani nie pomogą, ani nie zaszkodzą, ale jeśli mówimy o takich typowych dzieciach, to wiadomo, że lepiej mieć w domu sprzyjające warunki: akceptację, miłość, poczucie bezpieczeństwa, pomoc i możliwość rozmowy o wszystkim, niż despotyczne traktowanie i wymaganie wyłącznie posłuszeństwa bez możliwości dyskusji czy przeciwstawienia się. W tych ostatnich słowach scharakteryzowała pani swoją postać z "Rzeźni" - Matkę, która jest despotyczna i kocha syna zaborczą miłością, przez co on wciąż jest niesamodzielny, nie postąpił w rozwoju. - Matka nie dała mu na to szansy. Nie zetknął z prawdziwym życiem. Miał tylko takie,jakie stworzyła mu matka w domowym i "luksusowym" więzieniu. W prywatnym życiu także jest pani matką syna, Jana Holoubka, operatora filmowego, który m