"Obrona Sokratesa" w reż. Grzegorza Królikiewicza w Teatrze Nowym w Łodzi. Ocenia Leszek Karczewski w Gazecie Wyborczej-Łódź.
Na 55-lecie Teatru Nowego reżyser Grzegorz Królikiewicz dał w Małej Sali premierę dialogu filozoficznego Platona Zainteresowanie premierą "Obrony Sokratesa" było niezwykłe. Jeszcze połowa gości nie weszła na Małą Salę, gdy na scenie skończyły się bachanalia i rozpoczął się spektakl. Damy w eleganckich toaletach zmuszone były przycupnąć na schodach; sam stałem oparty o poręcz. Parę osób wyszło. Ścisk panował nieco sztuczny, bo wiele miejsc siedzących zajmowała obsługa Nowego. Ale to już kwestia gościnności, a nie sztuki teatru. Na paru krzesłach posadzono też aktorów, którzy wmieszani pomiędzy widzów zmienili widownię w sąd nad Sokratesem na ateńskiej agorze. Pomysł całkiem chybiony; mężczyźni w chitonach jednak odróżniają się od XXI-wiecznej publiczności w listopadzie. Dla zmylenia przebrano nawet suflerkę, siedzącą w pierwszym rzędzie. Suflerka dzięki strojowi tak weszła w rolę, że nawet wyszła do oklasków! Akt